Nerwica i lęki

Jeśli odczuwasz:

  • lęk, który Cię paraliżuje i zaburza funkcjonowanie,
  • pogłębiające się uczucie napięcia,
  • towarzyszą temu zawroty głowy,
  • kołatanie serca,
  • fale gorąca, czerwienienie się,
  • problemy z oddychaniem,
  • uczucie ciężkości klatki piersiowej,
  • podwyższoną wrażliwość na bodźce zmysłowe,
  • zaburzenia funkcjonowania zmysłów, szczególnie słuchu oraz wzroku,
  • niewydolność narządów wewnętrznych, np. żołądka,
  • zaburzenia narządów ruchu,
  • powracający lęk przed pewnymi rzeczami, osobami lub sytuacjami, którego nie potrafisz kontrolować,
  • bliżej nieokreślony niepokój,
  • częste spadki motywacji, okresy apatii, kiedy „nic się nie chce”,
  • częste poirytowanie, poczucie frustracji,
  • silne zmiany samopoczucia, zmienność emocjonalną,
  • kłopoty z zasypianiem,

 

Najprawdopodobniej odbierasz sygnały z Twojego autonomicznego układu nerwowego. Objawy te powstają w wyniku różnych obciążeń w życiu, takich jak długotrwały stres, zmęczenie, zbytnie nadwyrężenie układu nerwowego, wewnętrzne konflikty, brak gotowości do pełnienia różnych nowych ról czy podejmowania wyzwań, ale też utraty poczucia bezpieczeństwa w dzieciństwie czy w obecnym życiu.

Nerwicowe czy lękowe odczucia w ciele mogą być bardzo nieprzyjemne i nakręcać spiralę lęku. Kiedy ktoś po raz pierwszy doświadcza takich reakcji, może się mocno wystraszyć, łącznie z poczuciem zbliżającej się utraty przytomności lub zagrożenia życia. Czasem towarzyszy temu drżenie, zawroty głowy a serce mocno przyśpiesza, suchość w ustach, brak sił. Powstaje myśl o byciu chorym na ciężką chorobę. Zazwyczaj zaczyna się diagnozowanie, chodzenie po różnych specjalistach i nikt nie jest w stanie znaleźć fizycznej przyczyny. To pogłębia frustrację i lęk. Często dołącza się do tego utrata zaufania do lekarzy. Zdarza się, że objawy są tak silne, że pacjent lub jego rodzina wzywają karetkę, a tam zazwyczaj dostają relanium, które nagle „działa cuda”. Bywa to czasem pierwszym elementem przesądzającym o decyzji by problemowi przyjrzeć się od strony psychicznej a nie fizycznej.

 

Keegan twierdzi, że lęku jako takiego nie ma, że jest to tylko zespół reakcji jaki ludzie umówili się nazywać lękiem. Zespół tych reakcji powstał, by ratować człowiekowi życie w świecie gdzie zewsząd czaiło się zagrożenie. Już nasi przodkowie byli wyposażeni w ten system wczesnego ostrzegania.

 

W dzisiejszym świecie jest coraz więcej ludzi zapadających na nerwicę czy zaburzenia lękowe mimo, że pozornie nasze życie stało się bezpieczniejsze. Okazuje się jednak, że nasz mózg odczytuje teraz zupełnie inne zagrożenia i być może brak mu wiedzy jak sobie z nimi radzić.

Podczas psychoterapii można dotrzeć do nieświadomych mechanizmów jakie podpowiadają mózgowi sposoby reagowania, wysyłania impulsów do ciała o zbliżającym się niebezpieczeństwie.

Wiele osób, które zdecydowały się na psychoterapię w kierunku leczenia nerwicy czy lęków jest już zdrowych i dobrze funkcjonują w życiu. Bywa tak, że objawy, w niewielkim nasileniu, czasem wracają w różnych sytuacjach życiowych, ale osoba po psychoterapii wie jak sobie z tym radzić, jak reagować i zazwyczaj nie potrzebuje wracać na terapię.

Zdarza się, że dokonuje też zmiany sposobu życia i patrzenia na świat co pomaga w obniżeniu napięcia i nie pobudza mózgu do lękowych mechanizmów.

Nawet jeśli teraz czujesz się fatalnie i trudno Ci nawet wyjść z domu, warto byś dał sobie pomóc, poprosił bliskich o wsparcie i dotarł do specjalisty, bo być może po terapii jakość Twojego życia znacznie się poprawi.

 

Możesz również polubić…

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *